Tym razem chcieliśmy przestawić Wam główną postać w naszej firmie, człowiek od którego wszystko się zaczęło. Oczywiście za sukcesem każdego mężczyzny stoi kobieta, tutaj żona Pana Radka, Pani Agnieszka, bez której nie zdołałby osiągnąć tego wszystkiego co zbudował. Nie, ten artykuł nie będzie skupiał się na historii firmy, gloryfikował jej prezesa, czy opowiadał o strategii na kolejne miesiące i lata, ten artykuł skupi się na tym jak jest. Na trudach i błogosławieństwach posiadania własnego biznesu.
Jest godzina 8.00. Dobrze znana melodia brzmi w całym domu. To kawałek 'For your love' Bad Boys Blue który wszyscy dobrze znamy, ale już raczej nie kochamy, bo brzmi kilkadziesiąt albo nawet kilkaset razy w ciągu dnia. Brzmi w niedzielę i na wakacjach, bo Pan Radek swojego biznesowego telefonu nigdy nie wyłącza. Kiedy nie jest dostępny odbiera Pani Agnieszka, albo dzieci ( już dorosłe, no prawie wszystkie). Oczywiście, z każdą rozmową wiążą się lepsze lub gorsze wiadomości, ale telefon trzeba odebrać, bo to narzędzie biznesu od lat, niezmiennie.
Pan Radek nie choruje, bo jak to powtarza, nie może sobie na to pozwolić, za dużo ludzi na nim polega. Mimo ciągłej pracy przez niespełna 30 lat biuro nadal jest jednym z ulubionych miejsc Pana Radka. Często powtarza, że tylko tutaj potrafi się wyciszyć, a pracować w domu nie lubi, bo dom jest do odpoczynku. Jego drzwi są zawsze otwarte, dlatego prawdziwe skupienie w gabinecie Pana Radka nastaje dopiero po godzinie 17.00, gdzie typowe biurowe godziny się kończą.
Krótka przerwa obiadowa następuje około godziny 16.00 lub 17.00. Świeżo przygotowany lunch dowozi Pani Agnieszka. Rzadko się zdarza, że lunch jest chwilą wytchnienia, bo często jest łączony z jakąś rozmową biznesową czy podejmowaniem decyzji lub rozmową telefoniczną. Przy długich wieczorach w pracy ( chyba nie muszę wspominać że zdarzają się codziennie) olejem napędowym Pana Radka są krówki. Często można go z nimi właśnie przyłapać. Na podróże w aucie, też ma zawsze kilka przygotowanych gdzieś w kieszeni. Ogromną pasją od dziecka dla Pana Radka były samochody, i motoryzacja w szerokim pojęciu tego słowa. Dlatego gdy kończy się praca, lekturą stają się czasopisma motoryzacyjne, a i sama jazda samochodem jest bardzo odprężająca, szczególnie nocą. Po lekturze, często przychodzi czas na jakiś ciekawy serial, nowy film bądź klasykę kina. W seansie towarzyszy Pani Agnieszka, pies lub kot.
Pierwsze dziecko o nazwie Forex narodziło się w 1992 roku, dwa lata przed narodzinami córki Pana Radka. Firma to produkt niekończącej się pracy, potu łez, ale też ogromnej satysfakcji, że coś takiego powstało, że nadal prosperuje, z nawet całkiem dobrymi rokowaniami, i dzięki tej firmie możliwe jest oferowanie pracy coraz większej ilości pracownikom. Firma to duma, że tworzymy lokalnie na lubelszczyźnie ( pierwotnie zakład znajdował się w Polskowoli), że jest to produkt Polski doceniany przez polską klientelę i na polską kieszeń. Oczywiście lista obowiązków wiążąca się z prowadzeniem firmy takiej jak De Lafense jest niekończąca, więc życzymy Panu Radkowi mocno zasłużonych wakacji do zregenerowania sił aby dalej zarażać nas niekończącymi się pokładami energii.
.png)
Jest Piątek, koniec tygodnia, razem z Wiktorią wchodzimy do salonu bielizny Eden, gdzie z ogromnym uśmiechem wita nas Pani Patrycja, właścicielka sklepu, który jest właściwie rodzinną tradycją. Na ten uśmiech i tą życzliwość możecie liczyć zawsze. Pani Patrycja, to ekspertka doboru bielizny, ale także ekspertka naszej marki. De Lafense towarzyszy jej od wielu wielu lat. O naszej rozmowie, o tym jakie produkty możecie znaleźć w salonie oraz o bieliźnianej ponadczasowości przeczytać możecie w tym blogu.
Kraków to miasto na mapie każdego turysty. Oprócz przepięknych zabytków i bogatej historii zaprasza także na zakupy. Kręte uliczki kryją w sobie wiele ciekawych butików które wbudowują się w architekturę miasta, a galerie przyciągają dodatkowymi atrakcjami. My, tym razem, na naszym bieliźnianym szlaku obraliśmy sobie dwa bardzo różne punkty. Jeden z nich to braMoni na Rynku Kleparskim, a drugi to Eleganza w historycznym Centrum Handlowym Jubilat. Co łączy te dwa miejsca i dlaczego właśnie je wybraliśmy, dowiecie się w artykule. Zapraszamy do lektury.
Czy zdarzyło Wam się wyjść do osiedlowego sklepu w szlafroku, albo prowadzić auto w piżamie? We współpracy z cudownymi dziewczynami z Camess Store, chcemy pokazać, że bielizna nocna może być również wystylizowana na daily look, casualowy outfit czy wyjściową kieckę. Ta inicjatywa powstała by łamać standardy i celebrować kobiety, bo przecież jesteśmy boskie. Kontynuacją collab z Camess Girls będzie event "Kobiety dla Kobiet" organizowany przez nas 08.08.21 w studiu Insta Dom w Warszawie. W programie ubraniowe i kosmetyczne porady, dobra bielizna, a dla odważnych make-up i sesja zdjęciowa. Zapraszamy.
